Jak zaplanować kominek ?

Jak zaplanować kominek?

Budujemy nasz wymarzony dom , wszystko mamy już z góry zaplanowane. Często jednak temat kominka pojawia się na samym końcu. Wtedy też pojawiają się problemy ze średnicą komina i doprowadzeniem powietrza z zewnątrz do kominka. Wszystko jest już gotowe , a tu okazuje się że średnica komina jest za mała, albo nie przewidzieliśmy rury z doprowadzeniem powietrza z zewnątrz. To dwa najczęściej pojawiające się błędy podczas budowy kominka.
Zanim zaczniemy budować dom warto na początku rozplanować układ kominów i na etapie wylewki pomyśleć o doprowadzeniu powietrza z zewnątrz do spalania. Informacje odnośnie tych parametrów możemy znaleźć w karcie technicznej wkładu grzewczego a najlepiej zapytać fachowca.
Kolejny krok to dobór odpowiedniego wkładu kominkowego, który optymalnie zaspokoi nasze potrzeby grzewcze:

Kominki powietrzne – to najczęściej spotykane rozwiązanie w naszych domach. Stosowane jako dodatkowe ogrzewanie. Mają głównie służyć jako ozdoba. W chłodniejsze dni dogrzewamy dom kominkiem. Moc takiego wkładu powinna mieć od 7 do 14 kW.

Kominki z płaszczem wodnym – stosowane często jako jedyne źródło ogrzewania. W tym wypadku dochodzi nam układ hydrauliczny. Do podłączenia układu hydraulicznego zawsze powinna być firma z uprawnieniami hydraulicznymi. Wybierając kominek z płaszczem wodnym musimy obliczyć jaka moc jest nam potrzebna. Do ilu grzejników będzie trafiała woda z kominka. Czy układ grzewczy ma być otwarty, czy zamknięty? Wkład kominkowy powinien być wysokiej jakości. W tym przypadku nie należy oszczędzać.

Kominki akumulacyjne – to stare rozwiązanie stosowane w dawnych piecach kaflowych. Ciepło ze spalanie kumulowane jest w masie szamotowej ( cegłach, krążkach itp) po czym oddawane na zasadzie promieniowania cieplnego przez kilkanaście godzin. Dobre kominki akumulacyjne typu termokaust potrafią zatrzymać ciepło nawet do 20 godzin.
Kominek akumulacyjny najczęściej zabudowany jest kaflami, które dodatkowo kumulują ciepło. Kominek kaflowy jest prawdziwą ozdobą naszego salonu. Dodatkowo wspomnieniem babcinych pieców do których można się przytulić, ogrzać dłonie po powrocie z zimowego spaceru.